Mam 12 lat i mieszkam w niewielkiej wiosce na Mazowszu. Mam dwóch starszych braci i dwie młodsze siostry. Mój tata jest pszczelarzem, mama - tkaczką. W wolnych chwilach tworzę wycinanki.
Czy znacie sformułowanie: „pracowity jak pszczółka”?
Z pełną powagą mogę zaświadczyć, że jest ono prawdziwe, bo nieraz widziałam, jak te małe robotnice niestrudzenie przynoszą nektar kwiatów do ula, i tam przerabiają go na miód, cierpliwie wypełniając nim komórki plastrów woskowych.
W naszej pasiece pszczoły robią miód z nektaru kwiatu lipy i akacji oraz miód spadziowy. Spadź jest to gęsta, klejąca ciecz, która pojawia się latem na gałęziach różnych drzew.
Miód spadziowy jest ciemny, lipowy - żółty lub bursztynowy, a akacjowy - mlecznobiały.
Każdy z nich ma też inny smak. Lubię patrzeć, jak tata ostrożnie wyjmuje z ula ciężkie ramki z plastrami wypełnionymi miodem, a potem odwirowuje je w specjalnej maszynie, tak żeby wypłynął miód. Miód jest bardzo smaczny i bardzo zdrowy. Świeży jest płynny i przejrzysty, a gdy trochę postoi, to krystalizuje się – staje się gęsty i traci przejrzystość, ale nie traci wartości smakowych i odżywczych. Często wieczorami pijemy gorące mleko z miodem. Zimą przed Świętami pieczemy z mamą pierniczki na miodzie. Z wosku mój tata wykonuje świece, a także wciera go w skórę butów, żeby była odżywiona i błyszczała.
Raz w miesiącu, w sobotę, z rodzicami i najstarszym bratem wyjeżdżamy do pobliskiego miasteczka na targ. Musimy wtedy wstać bardzo wcześnie, żeby wczesnym rankiem znaleźć się na miejscu.
Moi rodzice sprzedają na targu miód, ziemniaki, jajka i ser, czasem też grzyby i sezonowe owoce.
W miasteczku kupujemy różne rzeczy potrzebne do domu. Tam też kupuję kolorowy papier, z którego robię wycinanki! Na targu jest mnóstwo ludzi i dużo się dzieje. Słychać ożywione rozmowy, plotki, nawoływanie przekupek, czasem śmiech, czasem sprzeczanie się. Na stoiskach piętrzą się różnokolorowe towary. Razem z bratem pomagamy rodzicom w pracy.
ĆWICZENIE
Wyszukaj i przeczytaj wiersz Jana Brzechwy pt. Na straganie, a potem wykonaj ilustrację do opowiedzianej tam historii.
Na straganie Jan Brzechwa
Na straganie w dzień targowy
Takie słyszy się rozmowy:
"Może pan się o mnie oprze,
Pan tak więdnie, panie koprze."
"Cóż się dziwić, mój szczypiorku,
Leżę tutaj już od wtorku!"
Rzecze na to kalarepka:
"Spójrz na rzepę - ta jest krzepka!"
Groch po brzuszku rzepę klepie:
"Jak tam, rzepo? Coraz lepiej?"
"Dzięki, dzięki, panie grochu,
Jakoś żyje się po trochu.
Lecz pietruszka - z tą jest gorzej:
Blada, chuda, spać nie może."
"A to feler" -
Westchnął seler.
Burak stroni od cebuli,
A cebula doń się czuli:
"Mój Buraku, mój czerwony,
Czybyś nie chciał takiej żony?"
Burak tylko nos zatyka:
"Niech no pani prędzej zmyka,
Ja chcę żonę mieć buraczą,
Bo przy pani wszyscy płaczą."
"A to feler" -
Westchnął seler.
Naraz słychać głos fasoli:
"Gdzie się pani tu gramoli?!"
"Nie bądź dla mnie taka wielka" -
Odpowiada jej brukselka.
"Widzieliście, jaka krewka!" -
Zaperzyła się marchewka.
"Niech rozsądzi nas kapusta!"
"Co, kapusta?! Głowa pusta?!"
A kapusta rzecze smutnie:
"Moi drodzy, po co kłótnie,
Po co wasze swary głupie,
Wnet i tak zginiemy w zupie!"
"A to feler" -
Westchnął seler.